sobota, 29 listopada 2014

Rozdział 1

{ROZMOWA TELEFONICZNA}
-Dzień dobry tu doktor Michalski.
-Dzień dobry..
-Czy mam przyjemność rozmawiać z Panną Emilią Kowalską?
-Tak, czy coś się stało?!
-Przed chwilą przywieziono pani matkę, jest nieprzytomna, pijana i wykryto u niej 3,4 promila alkocholu. W takich przypadkach musimy powiadomić rodzinę.
-O matko! Nie moge teraz przyjechać!
-Nie musi pani, zajmiemy się pani matką. Tylko musi pani wyrazić zgodę na płukanie żołądka...
-Oczywiście! zgadam się! proszę zrobić, żeby jej się nic absolutnie nie stało!
-Nie ma sprawy, trafiła na profesjonalną załogę.- wyczułam jak doktor się lekko uśmiecha. - Do widzenia.
-------------------------------------
Nic nie odpowiedziałam. Zaczęłam rozmyślać czemu mama to zrobiła, pewnie dlatego że wyjechałam... Ale nie żałuję! Jestem w końcu dorosła! Wolna! JESTEM W DORTMUNDZIE!
Zanim się obejrzałam, byłyśmy już pod domem mojej przyjaciółki. Wow! Robił wrażenie! Niesamowity!
Gdy weszłam do środka, było zwyczajnie, jak w domu, ciepło, przytulnie, ale jednak jedna rzecz mnie dręczyła. MICHAŁ. Zostawił mnie dla Sylwii... No cóż. Widocznie tak miało być.
*NASTĘPNY DZIEŃ*
Wstałam rano, ogarnęłam się, przebrałam w ubrania stosowne do pogody, włosy związałam w niedbałego koka i zeszłam zjeść śniadanie. Na dole zobaczyłam Michała, co mnie strasznie zdenerwowało, ale postanowiłam się nie odzywać. Jednak nie było mi to dane....
-Zjesz coś? - zapytał.
-.....
-Mówie do ciebie!
-Teraz to mówisz.....- mruknęłam cicho, jednak wszystko usłyszał.
-Przepraszałem cię miliony razy kotku... - Mruknął zbliżając się do mnie..
-Odejdź ode mnie! Dobrze wiesz że nie chcę cię znać!!! - krzyknęłam ze łzami w oczach..
-Ale ja cię nadal kocham!!! - powiedział już spokojnie..

-Skoro mnie tak kochasz, to Czemu mi to zrobiłeś? - zapytałam z ciekawości.
-Wtedy się pokłóciliśmy, to było pod wpływem emocji przysięgam..
-W dupę sobie wsadź te przeprosiny fałszywy draniu!!- krzyknęłam wybiegając z domu cała zapłakana i bez śniadania..








Błąkałam się po mieście zastanawiając się czy dobrze zrobiłam przylatując do Dortmundu. Nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka i gdy spojrzałam w górę, oczom nie wierzyłam!! Przede mną stał MARCO REUS we własnej osobie!!! Spojrzał się na mnie jak zahipnotyzowany.. Patrzyłam na niego tak samo, ale w końcu wykrztusiłam z siebie parę słów:
-Prze...przep...przepraszzam -m-m...
-Nie ma sprawy haha- uśmiechnął sie do mnie blondyn.- mam nadzieję, że jeszcze kiedyś sie spotkamy, bo muszę już lecieć na trening! paaa!!-usłyszałam z oddali.
-Pa! Do zobaczenia!!!
Całą dalszą drogę szłam uśmiechnięta- nie dowierzałam w to co się stało!
Wchodząc do domu doznałam szoku....
w drzwiach stał Michał w samych bokserkach!!
Ominęłam go, ale on złapał mnie za nadgarstek i podciągnął do siebie..oparł o scianę i zaczął mnie całować coraz niżej i niżej, aż zaczął mnie rozbierać.. ciąglę cię wyrywałam, ale on miał przewagę, bo był 100 razy silniejszy... Byłam załamana tym, że Sylwia własnie pojechała na wycieczkę z drużyną. Gdyby tu była, do niczego takiego by nie doszło!!
Ktoś zaczął dobijać się do drzwi, a mój były był bardzo wkurzony i jeszcze bardziej mnie całował.. Na szczęście do domu wparował nie kto inny jak... Marco! Uf... Była bezpieczna! Podbiegł do Michała i oderwał go ode mnie, przy okazji zadał mu kilka ciosów w twarz i wywalił go z domu.
Podał mi ubrania i krzywo się uśmiechnął. Podszedł bliżej mnie, ale chyba wyczuł, że nie mam ochoty na żadne całowanki. Stanął przede mną i otarł i łzy spływające po moich policzkach i złapał mnie za ręcę.
Był taki opiekuńczy... kazał mi usiąść na kanapie i przykrył mnie kocem. Zrobił mi herbatę i usiadł obok mnie.. Włączyliśmy film i nie wiem nawet kiedy, oparłam się na jego ramieniu i usnęłam...
*NASTĘPNY DZIEŃ*
Obudziłam się aż o 12:00 i sama sobie się zdziwiłam ( obudziłam się w mojej sypialni co było jeszcze dziwniejsze). Zeszłam na dół, a to co tam zastałam....Brak słów.... 

-------------------------------------------
No i mamy 1 rozdział kochani!!
To była prawdziwa męczarnia ale się udało haha :D
Kolejny rozdział w najbliższą sobotę!! <3 p="">
Proszę o jakiś znak, że jesteście, że czytacie :) 
CZYTASZ----> KOMENTUJESZ---->MOTYWUJESZ! <3 font="">


piątek, 28 listopada 2014

Prolog

PROLOG
*EMILIA*
Dzisaj miała przyjść do mnie Sylwia, mimo, że było bardzo zimno…Miałyśmy poplotkować, pogadać, co jest ostatnio żadkością, bo przeprowadziła się do Dortmundu- razem z moim byłym, jej obecnym chłopakiem, no cóż, takie życie. Rozmyślałam tak, gdy nagle zadzwonił dzwonek do mych drzwi. Była to tak jak myślałam- Sylwia. Weszła, i od razu mnie przytuliła:
-Hej kochana!! –Krzyknęła, a mi zakręciła się łezka w oku, dawno jej nie widziałam.
-Hej! Tęskniłam!
-Ja też! Mamy sobie tyle do opowiedzenia!
-Zaczynaj! :)- odpowiedziałam
-A więc… Nie uwierzysz! Spotkałam….Ma..Ma..Marco Reusa!!!! Przecież zawsze… Nie uwierzysz! Spotkałam….Ma..Ma..Marco Reusa!!!! Przecież zawsze o tym marzyłam!
-O jeju!!! Serio? I co? Gadałaś z nim? Jak to się stało?!
-No byłam na zakupach, i wpadłam na jakiegoś chłopaka, i go orzchaniłam, ale jak spojrzałam kto to jest to osłupiałam.. Przeprosiłam no i trochę pogadaliśmy, powiedział, że jestem
niesamowita no  i spojrzał na mnie tym swoim wzrokiem *o*
 -O matkooo…. <3 – Powiedziałam podekscytowana.

-Ale to jeszcze nie koniec! Powiedział, że chciałby abyśmy się spotkali i dał mi swój numer :o
-Ale ja Ci Sylwia zazdroszczę!
-Oj tam :) Mówiłam, żebyś jechała ze mną i Michałem do Dortmundu, to naprawdę piękne miasto! A ty dalej siedzisz w tym Wrocławiu. Zadzwoń do mamy, spróbuj, to, że nie zgodziła się rok temum nie znaczy, że nie zgodzi się teraz. Massz! Dzwoń! – Powiedziała i podała koleżance jej IPhone’a.
-oj Sylwia….. – Odpowiedziała i krzywo się uśmiechnęła. Postanowiła zadzwonić do swojej nadopiekuńczej mamy,
{ROZMOWA TELEFONICZNA}
-Hej mamo.
-Witam. Coś się stało, że dzwonisz?
-Tak, znaczy nie. Znaczy.. Ehh…
-Mów prosto z mostu.
-Mamo, ja chcę jechać z Sylwią do Dortmundu, proszę no … - Powiedziałam pełna nadziej.
-Kotku, rozmawiałyśmy już o tym, nie ma takiej opcji.- Powiedziała bardzo poważnie kobieta.
-Ale mamo! Ja
-Nie ma mowy, muszę kończyć, mam ważne spotkanie w pracy. Do widzenia. – Przerwała swojej córce i rozłączyłą się.
…………………………………………………………………………………………
- I co? – Zapytała podekscytowana Sylwia.
-Mogę! :) – Odpowiedziała Emi (Tak Sylwia na nią mówi) przy tym okłamując swoją koleżankę…
-NAPRAWDĘ?!?!?!?!
-Taaaaaaaaaaak!!!!!!!!!! Nawet nie wiesz jak się ciesze!!! – Wręcz wykrzyczała.
- To zajeb*ście Emcia!!! Pakuj się ale to już!!! Szybko!
-A co z biletami? – zapytała
-Wiesz…. Przewidziałam to i pomyślałam :,,Wezmę 2!’’
-Hahah jesteś najlepsza! – krzyknęła Kowalska idąc na górę, po rzczy do Dortmundu
-Wiem, wiem, już lecę ci pomóc kochana!
-Jasne jasne :*   - Powiedziałam zmieszana
*2 GODZINY PÓŹNIEJ NA LOTNISKU W DORTMUNDZIE*
No i masz. Jestem w Dortmundzie. W ukochanym mieście, znaczy się jeszcze nie wiem, ale tu gra BORUSSIA DORTMUND!! Trochę mi źle z tym, zę okłamałam mamę i uciekłam z domu, z RODZINNEGO domu. Zostawiłam jej kartkę ,, Nie szukaj mnie, jestem tam gdzie chciałam-Emilia.”. Ale w końcu czuje wolność! Przecież jestem dorosła… Nagle zadzwonił telefon a na wyświetlaczu wyświetlił się napis :,,NIEZNANY”.  Postanowiłam odebrać.
{ROZMOWA TELEFONICZNA}
-Witam, tu doktor Michalski.
-Dzień dobry….

No i mamy prolog :) Mam nadzieję, że was zaciekawiłam. Niebawem następny rozdział :* Pozdrawiam :)
P.S. Rozdziały będą się pojawiały co tydzień w sobotę :) 

Bohaterowie

BOHATEROWIE:
Emilia Kowalska
Jest 19-nastoletnią dziewczyną uwielbiającą piłkę nożną i Borussię Dortmund. Wesoła, pozytywnie nastawiona na świat-piękna, jednak ciągle szuka swego księcia z bajki. Wierzy, że jej marzenia się spełnią. Jednak czy potoczy się po jej myśli?










Sylwia Oliwkowska
20-letnia dziewczyna, ładna- ma chłopaka. Jest najlepszą przyjaciółką Emilki i razem planują wspaniałą przyszłość, oczywiście związaną z piłką nożną. Wesoła, pewna siebie, zawsze dąży do swojego celu.




Michał Sadowski
Zwyczajny chłopak, jednak ma to ,,coś” i wszystkie dziewczyny za nim szaleją. Jednak jego serce skradła jedna – Sylwia. Emilia nie akceptuje chłopaka swojej przyjaciółki. Przystojny, miły, kulturalny. Do niedawna chłopak Kowalskiej – zdradził ją z jej najlepszą przyjaciółką.












Marco Reus
Przystojny, uczciwy, miły, bogaty- idealny materiał na chłopaka. Miał dziewczynę, jednak ona go zdradziła- Caroline Bush. Piłkarz Borussii Dortmund, jeden z najlepszych piłkarzy w Europie. Od dziecka mieszka w Dortmundzie. Najlepszy przyjaciel Roberta Lewandowskiego i Mario Gotze’go.
  










Mario Gotze
Najlepszy przyjaciel Roberta Lewandowskiego i Marco Reus’a. Ma dziewczynę, piękną Ann-Kathrin Brommel. Piłkarz Borussii Dortmund i reprezentacji Niemiec. Przystojny, dba o swoją dziewczynę i bardzo ją kocha. Ulubione zajęcie? Gra w Fifę z Mario i Robertem ;)






Robert Lewandowski
Jeden z najlepszych piłkarzy Świata i piłakarz Borussii Dortmund. Ma żonę – Karateczkę Annę Lewandowską. Przystojny, dobry piłkarz (niczym Ronaldo, Mesii), Miły, kulturalny- idealny.


----------------------------------------
Hejka! :)
Tak jak widzicie, Założyłam nowego bloga, jednak jest on taki sam jak tamten. Były to problemy z logowaniem w koncie Google+ :)
A więc zaczynamy od początku :)
Pozdrawiam.